4. Glinik i dom Jana Robaka

Powrót do listy

Przystanek nr.4.W tym miejscu (do czasu pojawienia się współczesnej ul. Lubelskiej początkiem lat 70-tych) znajdował się Glinik – staw na rzece Krzykopa służący miejscowym do celów gospodarczych. Na wschód po lewej stronie dom Jana Robaka – działacza społecznego, artysty, żołnierza, autora pierwszej opery ludowej „Staromieszczanie spod Rzeszowa” z 1934 roku.

Jan Robak w TVP Rzeszów

Jan Robak (1898-1988), animator kultury

Urodził się 10 grudnia 1898 roku na Staromieściu w rodzinie kolejarskiej. Od dzieciństwa przejawiał zainteresowania  muzyczne ucząc się gry na skrzypcach. Interesował się metaloplastyką i rytownictwem, które w późniejszym czasie były jego dodatkowym źródłem dochodu. Od 1917 do 1921 roku był członkiem orkiestry Związku Zawodowego Kolejarzy w Rzeszowie, a także dyrygentem. W 1921 roku założył w rodzinnej wsi Chór „Echo” funkcjonujący do chwili obecnej. Już przed wojną był wysoko ceniony, zapraszany na imprezy najwyższej rangi. W 1937 roku  obecny na dożynkach w Spale w letniej rezydencji Prezydenta RP Ignacego Mościckiego. Wraz z Zespołem reprezentował region rzeszowski na Święcie Młodej Wsi zorganizowanym w Teatrze Bagatela w Krakowie 15 marca 1937 roku. W 1934 roku Robak skomponował Operę Ludową, pt. „Staromieszczanie spod Rzeszowa” we współpracy z  Alojzym Lazarkiem, sierżantem orkiestry rzeszowskiego pułku piechoty,

Jan Robak był cenionym znawcą i kolekcjonerem rzeszowskiego folkloru. Znajomość zapisu nutowego i szerokie kontakty w środowisku muzycznym spowodowały, że gromadzony latami zbiór ma ogromną wartość dokumentalną. Zbiór ten  został zdeponowany w Muzeum Etnograficznym im. Franciszka Kotuli w Rzeszowie.

W 1950 roku Jan Robak został konsultantem Zespołu Pieśni i Tańca działającego przy  WDK - później ZPiT „Bandoska”. Funkcję tę pełnił do 1959 roku, tj. do chwili przejścia na emeryturę. Wówczas (1959)  na prośbę Ludwika Steina, ówczesnego dyrektora WDK,  Jan Robak zorganizował kapelę ludową, której reperatur pochodził z jego bogatych zbiorów. W 1964 roku kapela wyjechała jako zespół akompaniujący  Zespołowi Pieśni i Tańca na Sycylię  na V Światowy Festiwal Folklorystyczny. Jan Robak był wielokrotnie nagradzany za działalność społeczną.

Źródło: Archiwum WDK

Fragmenty zeszytów staromiejskich - "Wyróżniający się staromieszczanie" - Tadeusz Jandziś 

(...) O początkach ruchu kulturalnego w Staromieściu (…) nie wiemy prawie nic. Źródła pisane w zakresie kultury mówią m. in. , że pierwszy chór w kościele staromiejskim zaczął działać w 1908 roku, a prowadzili go ówcześni wikariusze ks. Kwieciński i ks. Florian. Także w tym samym roku ks. Kazimierz Zawałkiewicz przy współudziale: Jana Tomaki, Jana Spirały, Józefa Koguta i Józefa Kreta, zorganizował pierwsze amatorskie koło teatralne, Teatr Włościański. Pierwsze przedstawienia przygotowano i wystawiono w 1908 roku w stodole plebańskiej, przy pełnej widowni stojącej na klepisku. Tymi przedstawieniami były „Wóz Drzymały” i „Gorzałka”.

Oprócz nich do teatru należeli także: Stanisław Grzybek, Michał Słomka, Józef Kret, Jadwiga Borek z Tyburów, St. Osak, Bronisława Baran, Honorata Robak z Nędzów, Jan Robak, Jan Tybura - brat Jadwigi i jej siostra Adela.

W 1909 roku wystawiono: W. L. Anczyca „Chłopów arystokratów”, „Gorzałkę”, „Flisaków” i „ Łobzowian”. Trzeba zaznaczyć, że nie było wtedy sceny, kostiumów ani światła elektrycznego, czyli także głośników, mikrofonów i wzmacniaczy. W szkole, oprócz przedmiotów obowiązkowych, uczono dzieci także piosenek ludowych, patriotycznych, kościelnych i wystawiano sztuki teatralne, i różne obrazki sceniczne z historii narodu. Bliżej o tych sprawach będzie mowa w dziale „Oświata”. Akcji kulturalnej patronowali wówczas poważniejsi gospodarze Staromieścia, jak: Jan Spirala, Walenty Wietchy, Wojciech Wiśniewski, Wojciech Borek, Jan Toma- ka i inni.

W latach 1912-1914 pierwsze kroki w życiu kulturalnym Staromieścia stawiał artysta-amator Jan Robak. Urodził się 10. XII. 1898 roku. Jak wielu innych staromieszczan swoje życie zawodowe związał z koleją, podobnie jak i jego ojciec Antoni. Jan był ślusarzem w parowozowni i maszynistą kolejowym, a z zamiłowania muzykiem amatorem. Z nim też wiąże się złoty wiek kultury w Staromieściu. Również muzycznie uzdolnione było jego rodzeństwo. Miał 3 braci i 2 siostry

Jan Robak

Jan posiadał z Honoratą z domu Nędza dwoje dzieci, które nie poszły w ślady ojca. Córka Maria, chociaż obdarzona dobrym głosem, nie zdecydowała się zostać śpiewaczką. Pracowała w Sanepidzie i służbie zdrowia. Syn Jana, Stanisław, z wykształcenia inżynier, długie lata związany był z Biurem Projektów Przemysłu Cementowego i Wapiennego w Krakowie. Długie lata mieszkał w Rzeszowie-Staromieściu, lecz parę lat przed śmiercią - jak już wspomniano - przeniósł się do Krakowa, gdzie zmarł.

Mały Janko Muzykant, jakby powiedział o nim H. Sienkiewicz, pierwsze skrzypce zrobił sobie sam. Następny instrument kupił mu już ojciec. Jednym słowem Jan był człowiekiem orkiestrą. Grał w orkiestrze dętej PKP na trąbce lub helikonie. Grał również na kontrabasie, altówce, mandolinie, gitarze, harmonijce ustnej, harmonii guzikowej, arynie i drumli. Był wrażliwy na piękno, bo wszystkie doznania instrumentalne utrwalał za pomocą aparatu fotograficznego, lub za pomocą nut tekstów do pieśni ludowych, które przechowuje do dziś Muzeum Etnograficzne w Rzeszowie. W 1919 roku przy ZZ Kolejarzy w Rzeszowie rozpoczął działalność 27-osobowy chór męski, w którym Jan śpiewał basem. Jego dyrygentami byli: prof, gimnazjalny Pięta, Szponar, Wyrzykowski, potem prof. Budzynowski, Łaszewski, a następnie Jan Robak. Ten ostatni prowadził też w różnych okresach chóry mieszane: w Trzebownisku, przy Szkole Mleczarskiej w Staromieściu i przy Szkole Rolniczej w Miłocinie.

Przy Związku Kolejarzy zorganizował też kółko teatralne, w którym by reżyserem. Wystawiono tu takie sztuki, jak: „Skalmierzanki”, „Trójka hultajska, „Krakowskie wesele”.

Jan Robak założył i prowadził w Staromieściu kapelę podwórkową „Łaziki. Należeli do niej: Jan Robak - harmonia chromatyczna 3 rzędowa, Eugeniusz Bieda z Bud - skrzypce, Tadeusz Kamak - mandolina, Marian Siodak - gitara i Stefan Robak (brat) - wiolonczela. Kapela ta w szczególny sposób umilała życie staromieszczan, wygrywając pod ich oknami muzyczne serenady. Przy orkiestrze występował solista i zarazem komik Łaze- jewski. Pisał także scenariusze do sztuk teatralnych i reżyserował je.

W 1912 roku opracował i wystawiał w stodole plebańskiej, lub na scenie skleconej w szczerym polu, takie sztuki patriotyczne, jak: powtórzoną- Chłopy arystokraci”, premierę „Kościuszko pod Racławicami, kroto- chwilę „Kominiarz i młynarz”. Z pieniędzy uzyskanych z biletów wstępu opłacono 24-osobową orkiestrę dętą, powołaną do życia przez OSP w Sta- romieściu w 1912 roku, a prowadzoną przez Józefa Podroużka, tercjana szkolnego w I Gimnazjum w Rzeszowie.

Życie artystyczne stało się zaraźliwe, bo OSP wystawiła także sztuki teatralne, jak np. w 1922 roku „Strażaków”, a w 1924 „Pożar i 1925 „Wyroby krajowe”. Poza tym w 1913 roku kółko rolnicze wystawiło „Jasełka, a w dawnej karczmie, w dużej sali wystawiono sztukę „Dziewiąty pawilon”, poprzedzoną przemówieniem i zakończoną zabawą. Józef Kret wygłosił wtedy gawędę o trzeźwości. W 1914 roku wystawiono następną sztukę Józefa Raczkowskiego „Wóz Drzymały”. W 1922 roku koło młodzieży wystawiło „Błażka Opętanego”, a w 1938 „Sierocą Dolę”. Według Mieczysława Brydaka w 1916 roku kilkunastu uczniów ze Staromiescia chodziło do szkoły muzycznej w Rzeszowie, a w domach było chyba z 20 pianin i fortepianów.

I wojna światowa przerwała rozwijający się ruch kulturalny w staromieściu. Okupant surowo zakazał prowadzenia jakichkolwiek form życia kulturalnego. Pod koniec wojny w 1918 roku Jan Robak, należący do bojówki kolejarzy, włączył się do sprawy uwalniania legionistów internowanych i transportowanych wagonami kolejowymi do obozu na Węgry.

Po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku na apel Naczelnika Państwa w sprawie obrony Śląska, Jan Robak zgłosił się na ochotnika do wojska. Pojechał do kopalni „Szarlotka”, gdzie doszlusował do Dywizjonu Pociągów Pancernych. Jeden z pociągów otrzymał nazwę „Lubiemec nr 9 i wszedł w skład 5 Dywizjonu Pociągów Pancernych w Naczelnej Komendzie Wojsk Powstańczych. Walczył w rejonie: Kędzierzyna Koźla, Raszyna, Raciborza i Kondorza w III Powstaniu Śląskim. Był maszynistą pociągu nr 9. W dniu 8. IX. 1921 Jan powrócił do domu i do pracy w parowozowni w Rzeszowie. Za walkę o Górny Śląsk nasz staromiejski bohater otrzymał „Śląską Wstęgę Waleczności i Zasługi I klasy oraz awansował do stopnia plutonowego. Wtedy także powrócił z wojaczki do rodzinnego domu w Staromieściu Józef Kret, który w domu ludowym zastał „istne spustoszenie: pociętą szablami obcych wojsk kurtynę, a widownia była zamieniona w stajnię”.

W międzyczasie w 1919 roku, po wykupieniu przez gminę karczmy od Jędrzejowicza i przeznaczeniu jej do adaptacji na dom ludowy, wystawiono tym razem na oryginalnej scenie widowiskowej pierwsze przedstawienie pt. „Błażek Opętany”. Powstanie domu ludowego przyczyniło się do ożywionego wśród młodzieży ruchu kulturalno-oświatowego. W drugiej połowie 1921 roku odbyło się w Staromieściu zebranie uczącej się i studiującej młodzieży. Obecni na nim: Józef Kret, Jan Robak, Stanisław Wierzchalek i Edward Brydak założyli przy miejscowym kółku rolniczym koło młodzieży, które należało do Małopolskiego Związku Towarzystwa Rolniczego Krakowie. W Małopolskim Związku Towarzystwa Rolniczego w Krakowie pracowały tak znane postacie, jak: Wincenty Witos, prof. Albin Jura i Kot. Nadawali oni ton pracy wszystkim kołom młodzieżowym.
Przy Kole Młodzieżowym w Staromieściu działał chór męski, a po nim mieszany, który Franciszek Szypuła nazywa „Echo’ w zeszycie nr 2/2000, s. 20, wydanym przez Stowarzyszenia Przyjaciół Staromieścia. Ponadto mówi również, że przy kole powołano takie sekcje jak: teatralną, recytatorską, muzyczną, chór mieszany, sportową, fotograficzną, dekoracyjną, samokształceniową, gimnastyczną, bibliotekarską, zespół wykonujący wieńce dożynkowe i kapelę ludową. W czasie zebrania 22 członków koła młodzieżowego powołało zarząd, a na prezesa wybrano Jana Robaka.
W tymże samym 1921 roku Rada Gminna sprzedała mały drewniany dom gminy koło ochronki, a za uzyskane pieniądze wyremontowała dom ludowy. Sala zebrań, a zarazem przedstawień urządzona przez miejscową OSP, przeszła w ręce Koła Młodzieży. Początkowo to koło liczyło 70 członków. Wszyscy oni przyłączyli się do remontu domu ludowego w czynie społecznym. Położyli podłogę, wybudowali scenę, zakupili ławy i krzesła. Kurtynę i kulisy pomalował Michał Dragan z Łukawca (karykaturzysta Kulturalnego Ośrodka Metodycznego w Katowicach). Na otwarcie Domu Ludowego w Staromieściu po remoncie przygotowano uroczystą wieczornicę, na którą przybyli: wójt gminy, ks. proboszcz, ks. wikary, organista, nauczyciel, przedstawiciele Okręgowych Kółek Rolniczych, radni gminy i wszyscy członkowie koła z rodzinami.
Wkrótce Jan Robak, po powrocie z III Powstania Śląskiego, powołał ponownie do życia Zespół Kulturalno-Oświatowy „Echo, w którym, jak już wyżej wspomniano, działały podobne sekcje jak po 1947 roku oraz dodatkowo powołano zespół wykonujący wieńce dożynkowe i kapelę ludową.
 
Chór staromiejski, orkiestra i sekcja teatralna występujące w strojach ludowych i wykonujące w swoim repertuarze pieśni regionalne i sztuki teatralne, budziły szczery podziw wśród widzów. Zespoły te biorą udział w różnych uroczystościach, w tym dożynkach, nie tylko we własnej wsi, ale we wsiach ościennych i mieście Rzeszowie, gdzie spotykają się z ogólnym uznaniem i licznymi brawami. Uświetniają również imieniny. 26. VIII. 1922 roku Rada Gminna w Staromieściu wybrała Komisję Teatralną do współpracy z zarządem Koła Młodzieży. W składzie KI znaleźli się naczelnik gminy Grzybek oraz Andrzej Wierzchalek.
Rok 1923 przynosi zmiany w życiu osobistym Jana Robaka. W wieku 25 lat zawiera związek małżeński z Honoratą z d. Nędza. Z tego związku w ciągu najbliższych kilku lat przychodzi na świat dwoje dzieci, syn Stanisław i córka Maria. Nowe obowiązki rodzinne nie przeszkadzają mu w pracy społecznej na rzecz środowiska, ani w działalności kulturalno- oświatowej. Jest wszędzie. W dalszym ciągu kieruje pracą kola młodzieży, pełniąc funkcję prezesa. Kieruje sekcją teatralną (dramatyczną), jest reżyserem i dyrygentem chóru najpierw męskiego, a potem mieszanego w Staromieściu i na PKP w Rzeszowie. Z jednym był związany miejscem zamieszkania, a z drugim miejscem pracy. Aż dziw bierze, że jeden człowiek potrafił podołać wszystkim tym obowiązkom.
Bardzo duże znaczenie dla rozwoju życia kulturalno-oświatowego w Staromieściu miała przeprowadzona w roku 1926 zmiana na stanowisku kierownika szkoły, kiedy to na miejsce Marcina Gąsiora powołano wielkiego społecznika i przyjaciela młodzieży - Karola Merkingera. Nowy kierownik był powszechnie szanowanym i poważanym człowiekiem. Brał czynny udział w pracy związków młodzieżowych, wygłaszał referaty, przemawiał na uroczystościach oraz był dobrym doradcą nie tylko w szkole, ale i poza szkołą. Zawsze dążył do współpracy między organizacjami, a nawet był mediatorem w różnych sprawach, dążąc do zgody zwaśnionych stron. Za jego kadencji praca koła młodzieży, a następnie Związku Młodej Wsi nabrała jeszcze większego rozmachu. Z inicjatywy koła młodzieży otwarto bibliotekę gminną, która powstała głownie ze zbiórki książek po domach, a przeprowadzili ją członkowie związku.

Staromiejska młodzież zrzeszona w ZMW wykazała się wieloma jeszcze inicjatywami i ogromną pracowitością. Nic więc dziwnego, że wkrótce znalazła uznanie u rady i naczelnika gminy, i z godnością reprezentowała województwo lwowskie.

Wróćmy jednak do domu ludowego, w którym po remoncie znalazła się sala widowiskowo-wykładowa ze sceną i zasłonami (kurtyną). Życie kulturalno-oświatowe w Staromieściu przybrało bardziej zorganizowaną formę. Wygłaszane są liczne odczyty i referaty, głównie na tematy z dziedziny rolnictwa, gospodarki, a nawet filozofii. Przed ludowymi artystami otworzyły się też nowe możliwości.

Na nowej scenie wystawiono następujące sztuki: „Trójka hultajska”, „Królowa przedmieścia”, „Białe fartuszki”, „Obywatelki z Krowodrzy”, „Wyroby krajowe”, „Pan Zołzikiewicz”, „Cygan”, „Kukułeczka”, „Druciarz”. Ponadto załączam zdjęcie członków Koła Młodzieżowego i członków chóru o sukcesach odniesionych podczas święta „Młodej Wsi” w Krakowie w 1932r., w Teatrze Bagatela.

Nazajutrz w krakowskiej prasie ukazały się liczne, bardzo pochlebne artykuły i recenzje, podkreślające duże walory artystyczne zespołu ze Sta- romieścia. W 1930 roku chór „Echo” miał w swoim repertuarze około 40 dobrze opracowanych pieśni i piosenek.

W czerwcu 1928 roku różne organizacje witały na dworcu kolejowym PKP w Rzeszowie wycieczkę z Cieszyna, prowadzoną przez Rylskiego i Zabłockiego, a w lipcu tegoż roku wycieczkę z Czechosłowacji. Reprezentacja ze Staromieścia wystąpiła wówczas w strojach ludowych. W 1928 roku Koło Młodzieży przekazało 90 książek bibliotece szkolnej. Poza tym, chór i orkiestra biorą udział w dożynkach zorganizowanych w Rzeszowie, w dniu 4. IX. 1932 roku, co przedstawia poniższe zdjęcie, zrobione przez fotografa Melkę.

W tym samym dniu na scenie „Sokoła” staromiejska grupa teatralna wystawiła „Wesele z okolic Rzeszowa”. 13. IX. 1932 chór śpiewał we Lwowie, jako Chór Związku Młodzieży Województwa Lwowskiego, później naŚwięcie Młodej Wsi w Teatrze „Bagatela” w Krakowie. W 1934 roku chór mieszany ze Staromieścia wystąpił na uroczystości poświęcenia sztandaru Okręgu ZMW, która odbyła się w Krakowie na Wawelu. Po tych występach krakowskie organizacje kulturalno-oświatowe zorganizowały w dniu 19 VIII. 1934 roku zabawę, z której dochód w całości przekazały na rzecz ofiar powodzi, jaka miała miejsce latem tegoż roku w Rzeszowie i Staromieściu. W latach 1928, 1933 i 1934 chór mieszany ze Staromieścia występował na ogólnopolskich dożynkach w Spalę. Na dożynkach w Spalę w dniu 5. IX. 1933 roku Jan Robak z ramienia delegacji z województwa lwowskiego wraz z wieńcem został zaproszony przez prezydenta RP na uroczysty obiad o godz. 20.00.

W uznaniu zasług na polu kulturalno-oświatowym Zarząd Powiatowy Związku Młodej Wsi zorganizował właśnie w Staromieściu zjazd młodzieży, w którym wzięło udział około 600 osób, członków związku ze wszystkich kół. Z dniem 30. IX. 1934 roku dotychczasowe Koło Młodzieży w Staromieściu przybrało nazwę Związek Młodej Wsi. Urządzano liczne zabawy, festyny, a dochód z nich przeznaczono na zakup książek dla biblioteki, kursy kroju i szycia, na wycieczki krajoznawcze, nuty dla chóru itp.

Dość wcześnie w swoim obiekcie koło młodzieży zainstalowało światło elektryczne, co stworzyło dalsze możliwości w rozwoju ośrodka kultury i umożliwiło zainstalowanie radia w świetlicy. Z książek ofiarowanych przez ludzi oraz zakupionych z dochodów z imprez koło tworzy własną bibliotekę. Bibliotekarzem był Jan Żmudka, długoletni pracownik PKP, a późniejszy kurator okręgu szkolnego w Rzeszowie. Za jego kadencji biblioteka liczyła 360 woluminów.

W 1937 roku Związek Młodej Wsi w Staromieściu, wspólnie ze Związkiem Zawodowym Kolejarzy w Rzeszowie, wystawił na scenie „Sokoła” (dzisiejszy Teatr im. Wandy Siemaszkowej) swoistą operę ludową pt. „Sta- romieście spod Rzeszowa”. Powtórzono ją jeszcze trzykrotnie w Rzeszowie 15, 22 i 29 maja 1938 roku. Odegrano ją również w Teatrze Wielkim w Warszawie pod zmienionym tytułem „Balet chłopski” i w Krakowie w Teatrze „Bagatela” pt. „Krakowskie Wesele”. Przedstawienie w Krakowie odbyło się prawdopodobnie w dniu 6. VIII. 1938 roku, gdyż świadczy o tym grupowe zdjęcie wykonane na tle pomnika grunwaldzkiego, które tu zamieszczam.

W tym mniej więcej czasie odbył się w Krakowie koncert chórów, orkiestr i zespołów teatralnych. Wtedy nazwano staromiejską operę „Sieradzkim Weselem”. Po powrocie do Rzeszowa zrobiono sobie zdjęcie grupowe na tle kościoła w Staromieściu. Zespół artystyczny w takim składzie został zaproszony do Lwowa w 1939 roku, lecz plany artystyczne pokrzyżował wybuch wojny.

Czym zatem była opera „Staromieszczanie spod Rzeszowa”? Libretto do tej opery opracował Jan Robak na podstawie zebranych przez siebie pieśni ludowych (regionalnych), a muzykę sharmonizował i zaaranżował na oryginalną orkiestrę typu odeon Alojzy Łazarek, sierżant z orkiestry dętej 17 P.P. w Rzeszowie. A oto i skład instrumentów: 2 flety, trąbka, wal- tornia, 1 i 2 skrzypce, altówka, wiolonczela i perkusja. Opera składała się z 7 obrazów: „Swatanie”, „Wróżba”, „Na swaszczynach”, „U muzyki”, „Żniwiarze”, „Przebudzenie”, „Osłęby - czyli zaloty”. Partyturę do opery (nuty na poszczególne instrumenty i do śpiewu) z tekstami napisano ręcznie, kaligraficznie na zeszycie formatu A-3 na 200 stronach. Jakiś czas dzieło to posiadał syn Jana Robaka, Stanisław, ale przed wyjazdem do Krakowa przekazał ją Henrykowi Niemcowi.

W Domu Ludowym w Staromieściu w okresie międzywojennym odbywały się także podobne koncerty, różne zgromadzenia, zebrania, a także zabawy taneczne, takie jak ta, na którą zaproszenie dla dostojnych gości z Rzeszowa czy ze Staromieścia przetrwało wśród pamiątek rodzinnych do dnia dzisiejszego.

Równolegle z pracą zespołów w Domu Ludowym trwała praca artystyczna w szkole pod kierownictwem Karola Merklingera, a także przy kościele. W 1928 roku szkoła wystawiła „Jasełka”, w 1932 „Noc świętojańską”, w 1933 „Obrazek sceniczny” i 5. VII. 1933 sztukę pt. „ Ludkowie”, wyreżyserowaną przez nauczyciela ze Staromieścia, Jana Skoczka.

Z uwagi na fatalną jakość zdjęcia ze sztuki „Ludkowie”, postanowiłem wymienić jedynie osoby występujące: Władysław Skarbowski (trąbka), Ignacy Sadłowski (bęben), Stanisław Marszałek (skrzypce) Kazimierz Skoczek (helikon), Karol Merklinger (dyrektor szkoły) oraz jego żona, Stefan Sobina, Hamelcowa, Hakala Maria, Jan Skoczek, Osypka Stanisław, Maria Kocan, Maria Barnaś, Honorata Wilk, Janina Jabłońska, Bronisława Oża- rek, Lidia Hakala (córka nauczycielki), Krystyna Skoczek, Maria Wiśniewska, Zofia Osypka, Marcela Skoczek, Bronisława Wilk, Zofia Pańczyk oraz Ludera. W tym samym czasie Władysław Skarbowski prowadził też odrębny zaespół muzyczno-taneczny.

Prawie równocześnie z powstaniem koła młodzieży, krzewieniem życia kulturalno-oświatowego zajął się w lutym 1920 roku ks. Władysław Kisielewicz. Założył on w Staromieściu Stowarzyszenie Młodzieży Polskiej, które zmieniło swą nazwę w ramach Akcji Katolickiej na Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Męskiej. Celem KSMM było wychowanie młodzieży w duchu religijno-moralnym i patriotycznym, a naczelnym hasłem jego była miłość Boga i Ojczyzny. Program pracy Stowarzyszenia przewidywał: zebrania dyskusyjne, wygłaszanie przez druhów lub prelegentów z zewnątrz referatów, czytelnictwo (biblioteka własna miała 236 woluminów), gry towarzyskie, przysposobienie wojskowe, przysposobienie rolnicze, kursy hodowlane zwierząt domowych oraz uczestnictwo w chórze, w kółku teatralnym, muzycznym i sportowym. Do programu należało także organizowanie uroczystości kościelnych i państwowych, obchodów rocznicowych i współpraca międzyorganizacyjna.

KSMM liczyło 60 członków i posiadało własny sztandar. Do dziś nie wiadomo, co się z nim stało. W niektórych dziedzinach sportowych druhowie zajmowali 1 lub 2 miejsca, a np. na zlocie okręgowym w dniu 11. VIII. 1935 roku otrzymało puchar przechodni. Z czasem zawiązała się Akcja Katolicka, do której weszło już wspomniane Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Męskiej oraz Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Żeńskiej, Katolickie Stowarzyszenie Mężów i K.S. Kobiet. Wszystkie te stowarzyszenia mają podobny program i kilka razy w roku odbywają wspólne zebrania. Patronami tych stowarzyszeń są księża. Księża też w 1937 roku założyli Stowarzyszenie Krucjaty Eucharystycznej, do którego należało przez około 3 lata 56 dzieci, głównie dziewczynek w wieku 6-7 lat.

Powracając do Akcji Katolickiej, we wszystkich stowarzyszeniach różni prelegenci prowadzili wykłady na różne tematy nurtujące społeczeństwo, np. w 1938 roku odbyto 48 wykładów o wychowaniu, a 12. I.. 1938 roku urządzono wspólny, tradycyjny opłatek, w czasie którego przygrywała orkiestra druhów, a ponadto wystawiono sztukę pt. „Sieroca dola” oraz wykonano szereg tańców. Chór natomiast odśpiewał kilka kolęd. Na zakończenie odbyła się kilkugodzinna zabawa.

Każdego roku zgodnie z tradycją Jan Robak wraz z Jadwigą Tuburówną i innymi uzdolnionymi artystycznie mieszkańcami Staromieścia, wykonywali wieńce dożynkowe. Inne na uroczystości państwowe, inne na święto plonów w kościele w Staromieściu. Wieńce te wykonywane były z kłosów zbóż, traw i nasion różnych roślin. Były prawdziwymi dziełami sztuki. Wystarczy powiedzieć, że na dożynki, jakie odbyły się w Spalę w dniu 5. IX. 1937 roku, z tych maleńkich nieraz nasionek potrafiono niejako ułkać portrety marszałka Edwarda Rydza-Śmiałego, za co już 2. raz Jan Robak został wyróżniony i zaproszony przez prezydenta RP na uroczysty obiad. Ci sami artyści i z tych samych materiałów wykonali wieńce na święta dziękczynienia za plony do kościoła (corocznie 15 sierpnia na Matki Boskiej Zielnej) z tym, że nie były to już portrety dostojników państwowych, ale wieńce w postaci monstancji, kielicha z hostią, tablicy z 10 przykazaniami, dzwonu, krzyża z kluczami, klucza z kotwicą. Przedstawiciele Staromieścia brali też udział w paradzie wieńców na dożynkach, które odbyły się po wojnie, w 1952 roku w Krakowie, 1953 w Szczecinie, 1954 w Lublinie, w 1955 w Warszawie i w 1956 w Warszawie.

Wybuch II wojny światowej w dniu 1 września 1939 roku powoduje, że życie kulturalne w Staromieściu zamiera, okupant pod groźbą kary śmierci zabrania wszelkich zgromadzeń, w tym i działalności kulturalnej. Chcąc ocalić księgozbiór z biblioteki ZMW, rozdysponowano go między zaufanych ludzi, a książki, w szczególności te krzepiące ducha narodowego, pożyczano i wymieniano między sobą. Było cicho, smutno, a nawet tragicznie. W niebezpiecznej sytuacji, jako uczestnik III Powstania Śląskiego, znalazł się staromiejski działacz kulturalny i społecznik, Jan Robak. Niemcy podobnych jemu i ich rodziny prześladowali i mordowali, a ich ziemie palili.

Dzięki tajemnemu wydostaniu z teczki akt osobowych dowodów na okoliczność udziału w powstaniu, udało mu się przeżyć okupację. Jednak dla bezpieczeństwa musiał przerwać pracę w Powozowni Rzeszów. Podejmuje pracę w Spółdzielni Spożywców „Jedność w Staromieściu, która została powołana do życia za zgodą Niemców w lutym 1941 roku, a organizacyjne podlegała Spółdzielni Spożywców „Społem w Rzeszowie. Jej siedzibą był Dom Ludowy. W 1947 roku pobudowano nowy budynek spółdzielni „Jedność”. Po ukończeniu kursu sklepowego i magazyniera, Jan Robak zostaje kierownikiem sklepu spożywczego. W tym czasie z jego udziałem spółdzielnia organizowała pomoc żywnościową dla ludzi prześladowanych, a także wysiedlonych ze Śląska, okolic Poznania, Grudziądza itp. Wysyłała też paczki żywnościowe do obozów w Pustkowiu, Dachau, Oranienburgu. Prowadziła kuchnię, w której wydawano posiłki dla biednych dzieci. „Organizowano” też żywność i materiały pędne dla partyzantów w lesie.

Nasz bohater, którego życiorysem można by obdzielić kilku innych, wstępuje w szeregi Armii Krajowej, gdzie działa w grupie Oczosia pod pseudonimem „Andrzej II”. Pod pozorem kursów buchalterii organizuje w budynku spółdzielni szkolenie w zakresie obronności i posługiwania się bronią. Wraz z innymi akowcami zajmuje się zaopatrywaniem ludzi „spalonych” w lewe kenkarty (dowód tożsamości), arbeitskarty (karty pracy) oraz kartki żywnościowe.

Po wkroczeniu wojsk sowieckich do Rzeszowa i Staromieścia, w dniu 2/3 sierpnia 1944 roku, Jan Robak zgłosił się do pracy w rzeszowskiej parowozowni. Gdy w styczniu 1945 roku front oddalił się na zachód nasz niestrudzony działacz podjął na nowo pracę kulturalno-oświatową. Pierwszym reaktywowanym zespołem był chór mieszany „Echo. 26. VII. 1946 roku odhyl się w Rzeszowie Wojewódzki Turniej Zespołów Świetlicowych, w którym Staromieście otrzymało II nagrodę i przydział materiałów tekstylnych na uszycie kostiumów dla chórzystów.

W dniu 6. X. 1946 roku Wojewódzki Komitet Kultury i Sztuki w Rzeszowie zorganizował Festiwal Sztuki, na którym chór ze Staromieścia otrzymał również II nagrodę w formie 8-dniowej wycieczki do Zakopanego. 4. IX. 1946 roku, na zaproszenie staromieszczanina prof. Józefa Kreta, dyrektora Uniwersytetu Ludowego TUL w Nierodzimiu k. Ustronia Śląskiego, 58-osobowy wówczas chór „Echo” pod batutą Jana Robaka, daje koncert na wyjeździe, którym to występem w szczególny sposób uhoro- nowano profesora. Był niezwykle dumny z osiągnięć artystycznych swoich rodaków i chciał się nimi pochwalić przed społecznością Śląska Cieszyńskiego, wśród której przyszło mu teraz żyć i pracować.

Odwiedzano także rodziny członków chóru, czy teatru lub orkiestry. Dla przykładu zachowało się jeszcze jedno zdjęcie ilustrujące odwiedziny w ogrodzie Franciszka Martynuski w 1947 roku.

25. X. 1947 roku w Staromieściu, w miejsce ZMW założono koło OMTUR, czyli Organizacji Młodzieżowej Towarzystwa Uniwersytetu Robotniczego, należącego do powiatowego oddziału tej organizacji w Rzeszowie. W ramach nowej organizacji, obok dawnych sekcji zespołu kulturalno-oświatowego, powołane zostały nowe sekcje: świetlicowa, sportowa, turystyczna, teatralna, muzyczna i taneczna. Sekcja turystyczna zorganizowała wycieczki: kilkudniową do Zakopanego, Łańcuta, gdzie zwiedzano muzeum w zamku Potockich, a w Przeworsku cukrownię.

Po wypracowaniu obszernego programu chór staromiejski „Echo” brał udział we wszystkich uroczystościach państwowych, wojewódzkich i gromadzkich. Uczestniczył w akademiach, wieczorach słowno-muzycznych, spotkaniach mieszkańców różnych wsi z posłami na Sejm ilp. Zespołowi chóralnemu towarzyszyła kapela ludowa oraz dość często Teatr Włościański. W dniu 25. X. 1947 roku do chóru należały następujące osoby: Anto- siewicz Barbara (Aurygowa), Antosiewicz Kazimierz, Antosiewicz Teresa, Barnaś Maria za Brydakiem Stefanem, Barnaś Natalia, Bełzowski Jan, Biszto Kazimierz, Chlanda Zofia, Brydak Stefan, Chłanda Adam, Chłanda Kazimierz, Chłanda Zofia (siostra Kazimierza), Chłanda Bronisława, Firlej Kazimierz, Firlej Weronika (Wena), Gawlikowski Marian, Grzybek Natalia, Jabłoński Eugeniusz, Kogut Janina, Kogut Mieczysław, Kogut Tadeusz, Kogutek Mieczysław, Kozdrańska Maria, Kret Jan, Kuźniar Anastazy, Kuźniar Jan, Kuźniar Zdzisław, Ludera Cecylia, Ludera Tadeusz, Mach Marian, Mach Stanisław (jego żona Obacz Janina), Majcher Cecylia, Marciniec Stanisław, Magnowski Dominik, Martynuska Mieczysław, Niedzielski Eugeniusz, Niemiec Henryk, Niemiec Maria, Osak Maria (za Rybakiem), Osak Stanisław, Osak Tadeusz, Pasterz Natalia (za Górskim/), Pasterz Agnieszka, Pasterz Jadwiga (za Pają), Pasterz Kazimiera, Piekło Aurelia, Porada Zofia, Robak Jan, Sadłowska Alicja, Sadłowski Kazimierz, Skrabucha Kazimierz, Szary Władysław, Szczurek Tadeusz, Szostkiewicz Stanisław, Ta- towicz Bronisława, Tybura Władysław, Tybura Wiktoria (za Wł. Borkiem), Weigel Stefan, Wcisło Kazimierz, Wcisło Tadeusz, Wepsięć Zofia, Wierdak Maria (zamężna za K. Biszto), Wierzchałek Eugeniusz, Wierzchołek Maria, Wilk Kazimierz, Wilk Władysława (za Józefem Wiśniewskim), Wiśniewska Cecylia, Wiśniewski Józef, Wiśniewski Kazimierz (k. Machowskich), Wiśniewski Mieczysław, Wiśniewski Stanisław, Ziemlińska Anna, Żmudka Antoni (żona Teresa Antosiewicz), Żmudka Tadeusz (żona K. Nowakówna).

W 1949 roku Jan Robak zaprojektował pomnik ku czci 10 zakładników rozstrzelanych przez Niemców w dniu 11. 02. 1944 roku przy parku Jędrzejowiczów w Staromieściu. Sam też kierował pracami przy jego budowie. Władze powiatowe w Rzeszowie zażądały wstrzymania prac budowlanych, a w 1950 roku wydały nakaz jego rozebrania. Nastąpił okres szykanowania autora, jednak pomnik pozostał i stoi do dziś na tym samym miejscu, tylko przy ul. Partyzantów w powiększonym o Staromieście w Rzeszowie.

Według Franciszka Szypuły w latach 50. Zespół Kulturalno-Oświatowy ze Staromieścia był bacznie obserwowany przez odpowiednie organa służby bezpieczeństwa, które zdecydowały o jego likwidacji. Pozostały jedynie grupy sportowe grające w szachy, tenisa stołowego i piłkę siatkową. Autor sądzi, że powodem szykowania działaczy kulturalnych i oświatowych ze Staromieścia był odwet władzy ludowej za ZWZ, AK, WIN, za niekorzystne dla niej referendum w 1946 roku, wybory do Sejmu w 1947 i przeszkadzanie w „utrwalaniu władzy ludowej”. Ostateczną kropką nad i było zburzenie domu ludowego w 1960 roku, co pokrętnie uzasadniono koniecznością poszerzenia ul. Lubelskiej i Staromiejskiej. Nie poddawał się tej psychozie Jan Robak, bo oprócz dotychczasowej działalności artystycznej, próbował malować obrazy, tworzyć charakterystyczne dekoracje teatralne i wieńce dożynkowe.

Z czasem, w 1961 roku powstała druga placówka kulturalno-oświatowa przy OSP, którą założył Stanisław Mach. Stworzył on zespół muzyczny „Roma”, do którego należeli m.in.: St. Mach (klarnet i saksofon), Józef Wydra z Pobitna (klarnet i sax), Kazimierz Lencznar (trąbka), Zbigniew Nycz z Rzeszowa (gitara) oraz Jan X z Białej (perkusja). Założył także ognisko muzyczne, jako oddział Szkoły Muzycznej w Rzeszowie, w którym były instrumenty muzyczne, na przykład 2 pianina.

Duże nadzieje na rozwój życia kulturalnego wśród kolejarskiej braci budziła rozpoczęta budowa Domu Kolejarza przy dzisiejszym Placu Ofiar Getta w Rzeszowie. Zakończono ją w 1939 roku. W czasie okupacji Niemcy urządzili w nim magazyn. Dopiero po wojnie od nowa zaczęło tu tętnić życie kulturalne.

W 1959 roku Jan Robak przeszedł na emeryturę, lecz czuł się zawiedziony, gdyż nie udzielono mu pozwolenia na kontynuację pracy kulturalno-oświatowej na terenie rodzinnego Staromieścia. Jego artystyczna i zarazem niespokojna dusza nie pozwala mu jednak osiąść na laurach. Korzysta więc z zezwolenia na stworzenie kapeli ludowej przy WDK w Rzeszowie, która pod jego kierownictwem działała do 1981 roku. Na początku w siedmioosobowym składzie kapeli występowali: Kuźniarowie, Basia Brydak, Antosiewicz, Kazimierz Sadłowski i Górski. W różnych okresach muzycy odchodzili lub dochodzili do zespołu. Wśród tych, którzy dochodzili, byli m.in.: Józef Kaczor (klarnet), Paweł Czyż (klarnet), Bronisław Micał (skrzypce), Józef Micał (trąbka), Piotr Rusin (skrzypce), Zofia Koz- drańska (solistka), Henryk Kresowicz (skrzypce), Franciszek Rybak (kontrabas) itd. Większość składu to staromieszczanie.

Z czasem do kapeli dołączyło 7 par tanecznych. Zespół ten zdobył ogromne uznanie wśród społeczeństwa staromiejskiego, Rzeszowa, całej Rzeszowszczyzny, a także w Polsce i za granicą. Np. 4. II. 1964 roku zdobył I nagrodę na XXI Międzynarodowym Festiwalu Folklorystycznym i trofeum w postaci „Złotej Świątyni Dioscum” w Agrigento na Sycylii, a w 1969 I nagrodę na Międzynarodowym Festiwalu Folklorystycznym w Montrejeau (Francja). Przez jakiś czas utwory muzyczne harmonizował i aranżował im znany rzeszowski muzyk i kompozytor Tadeusz Hejda. Zdjęcie kapeli przedstawiłem w książce wydanej w 2002 roku, pt. Wybrane obrzędy ludowe i folklor taneczny Staromieścia i okolic Rzeszowa, na s. 110. Wydaje mi się, że efekty działalności kulturalno-oświatowej Jana Robaka na terenie Staromieścia, Rzeszowa, Polski i poza jej granicami dały mocny impuls i stały się zaczynem do organizowania podobnych zespołów na całym świecie.

Dzięki inicjatywie Czesława Świątoniowskiego, byłego dyrektora WDK w Rzeszowie, zaczęto organizować Festiwale Polonijnych Zespołów Folklorystycznych w Rzeszowie. Wreszcie od 3-23. VII. 1969 roku Rzeszów stał się światową stolicą polskiego folkloru. Co trzy lata spotykają się tu polonusi z całego świata. W dniach 18. VII. do 24. VII. 2008 roku odbył się już XIV Festiwal Polonijnych Zespołów Folklorystycznych w Rzeszowie, w którym wzięło udział 41 zespołów z 14 krajów świata.

Analizując życie i dokonania Jana Robaka we wszystkich prawie dziedzinach kultury i sztuki, jego działalność społeczną i polityczną, godzenie tej działalności z obowiązkami rodzinnymi i pracą zawodową, możemy powiedzieć, że był to nie tylko, jak wcześniej napisałem, człowiek- orkiestra, ale człowiek-instytucja i obrońca ojczyzny. Za swe zasługi Jan Robak, obok wspomnianej „Śląskiej Wstęgi Waleczności i Zasługi (1921) , został odznaczony: Brązowym Krzyżem Zasługi (1935), Złotym Krzyżem Zasługi (1959), Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (1970), Odznaką DOKP „Przodujący Kolejarz” (1956), Odznaką Ministerstwa Kultury i Sztuki PRL „Zasłużony Działacz Kultury” (1964), Medalem Nowin Rzeszowskich „Bohaterowie naszych szpalt” (1974) oraz tytułem Honorowego Członka Towarzystwa Kultury Teatralnej (1979). Jan Robak zmarł 23.VII.1988 roku w wieku 90 lat i został pochowany na cmentarzu w rodzinnym Staromieściu.

Piękną, ze względu na swój życiorys i godną przypomnienia w galerii staromieszczan zasłużonych dla rozwoju kultury i oświaty w środowisku i w Polsce, jest kolejna postać.

Przetwarzamy dane osobowe w celu realizacji usług i zgodnie z Polityka prywatności.